Królewski
Wzruszająca historia o tańcu Johna Travolty i Lady Diana, który stworzył historię 33 lata temu
W 1985 roku gwiazda Hollywood i „People's Princess” zostały sfotografowane w czymś, co wyglądało jak prawdziwa bajka, ale ponad 20 lat później prawda o ich tańcu w Białym Domu wyszła na jaw.
W tym samym roku, 9 listopada, prezydent USA Ronald Reagan zaprosił na uroczystą galę w rezydencji prezydenckiej kilka osobistości i osobistości, a wszystkie oczy skierowane były na 29-letnią księżniczkę Dianę.
Gość królewski wystąpił w roli głównej w kultowym momencie, kiedy do tańca dołączyła wówczas 31-letnia John Travolta, chwila, w której gwiazda „Grease” pamięta jako wielki zaszczyt. Ale wiele lat później świat dowiedział się, co Diana o tym sądzi.
Księżna Diana zmarła jutro 20 lat temu - tutaj w Białym Domu z Johnem Travoltą, 1985: # Suza pic.twitter.com/lV6rgR2s3I
- Michael Beschloss (@BeschlossDC) 30 sierpnia 2017 r
Jak wspomina Travolta, była pierwsza dama Nancy Reagan poprosiła go, by zatańczył z księżniczką, mówiąc mu, że to jej życzenie. Zaskoczony, ale bez wahania aktor podszedł do niej i poklepał ją po ramieniu.
„Odwróciła się i pochyliła głowę w taki sposób, jak Lady Diana, i byliśmy na piętnastominutowym tańcu”, przypomniał Travolta w wywiadzie dla telewizji holenderskiej z 2007 roku.
Zobacz ten post na Instagramie
„Wiem na pewno, że była to jej najważniejsza atrakcja w Stanach Zjednoczonych, to był jej ulubiony moment”, dodał aktor, nigdy nie wyobrażając sobie, że Reagan po prostu oszukał go, aby stworzyć niezapomniane zdjęcie z tego wydarzenia.
Przynajmniej tak twierdził były kamerdyner i bliski przyjaciel Diany, Paul Burrell, w dokumencie zatytułowanym „Ostatnie 100 dni Diany”, w którym wyjawił, że nie interesuje się Travoltą i ma na myśli kogoś innego.
„Powiedziała:„ Ale tak naprawdę nie chciałam z nim tańczyć. Chciałem zatańczyć z Michaiłem Barysznikowem, ponieważ jest moim bohaterem ”- powiedział Burrell.
Travolta mógł zasłynąć ze swoich tanecznych kroków na dużym ekranie, ale królowa taka jak Diana była znacznie bardziej związana z legendarnym tancerzem baletowym.
Ale nawet jeśli nie tak wyobrażał sobie Travolta, nikt nie może mu tego ukraść. Mimo że księżniczka tańczyła z innymi celebrytami tej nocy, sukienkę, którą nosiła tej nocy, nadal jest znana jako „sukienka Travolta”.
To nie tak, że Diana miała coś przeciwko Travolcie, którą uważała za „dżentelmena i absolutnie uroczą”, ale miała słabość ogólnie dla baletu, a zwłaszcza dla Barysznikowa.
W rzeczywistości Diana była pasjonatką baletu od dziecka i marzyła o tym, by być częścią Royal Ballet. Choć nie zajmowała się tym zawodowo, zainteresowanie nią zawsze pozostawało.
Musiała nawet wykonać utwór do tańca współczesnego w Royal Opera House, także w 1985 roku, wraz ze swoją przyjaciółką i byłą główną tancerką Royal Ballet Wayne Sleep.
Jak napisał Burrell w swojej książce „The Way We Were”, Diana poznała Barysznikowa raz w Londynie przed galą Białego Domu, i poprosiła go o autograf dla niej książki, którą zrobił „nie patrząc na nią”.