Rekompensata Za Znak Zodiaku
Podstawa C Celebryci

Dowiedz Się Kompatybilności Za Pomocą Znaku Zodiaku

Inspirujące historie

Mąż zdradza żonę uwolnioną z więzienia – historia dnia

Zdradzający mąż jest zszokowany, gdy jego żona wychodzi na wolność po odbyciu większości kary więzienia i pojawia się u ich drzwi w domu. Obmyśla nikczemny plan pozbycia się jej, co wybucha mu w twarz, gdy zyskuje nieoczekiwanego sojusznika.



Światło dzienne wpadało do przytulnego domu na przedmieściach, chwytając mężczyznę i kobietę w namiętnym uścisku skradzionym w samo południe; on z dnia pracy, a ona ze swojego długoletniego chłopaka, Dirka.



Powietrze było przepełnione pożądaniem, gdy się całowali i zaczynali rozbierać, pionowy taniec ich ciał był wyrazem poziomego głodu, wstępem do czegoś bardziej intymnego.

Przenosząc kobietę na parapet, w trakcie ich splotu, wzrok mężczyzny przemknął przez szybę.

Ogarnęło go nagłe napięcie i gwałtownie odsunął się od kochanka, a jego oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. Gestem nakazał jej się zakryć, a szybka i ukradkowa wymiana spojrzeń oddała powagę sytuacji.



Pospiesznie ściągając rozpięte końce koszuli i sięgając, by zapiąć rozporek, mężczyzna patrzył, jak postać przechodzi przez frontową bramę i wchodzi na ogrodową ścieżkę. Zalała go fala paniki, niszcząc czar pikantnego spotkania.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

'Szybki!' – szepnął mężczyzna głosem pełnym ponaglenia. „Zabierz swoje ubrania i schowaj się w tamtej szafie”.



Kobieta, zaskoczona nagłą zmianą tonu, niechętnie wyrwała się z uścisku. Z wyrazem zamętu zamglonym w jej oczach, próbowała odzyskać spokój i zebrać większość rozrzuconych ubrań.

Niemal w gorączce mężczyzna położył kobietę na podłodze, a jego umysł gorączkowo obmyślił plan ukrycia jej obecności przed nieoczekiwanym gościem. Popchnął ją w stronę szafy.

– Nie wydawaj żadnego dźwięku – poinstruował głosem ledwie przekraczającym szept. – Zajmę się tym.

Ostatnim, uspokajającym uściskiem jej dłoni zamknął drzwi szafy, zostawiając ją pogrążoną w ciemności. Z sercem bijącym w piersi mężczyzna rzucił się do frontowych drzwi, a na żwirowej ścieżce rozległy się odgłosy zbliżających się kroków.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Mężczyzna szarpnął drzwi wejściowe, zanim kobieta wyjęła klucze, i udając radość, wykrzyknął: „Chloe!”

Nie mogąc dorównać entuzjastycznemu przyjęciu mężczyzny, Chloe odpowiedziała jedynie: „Barry. Jestem w domu”. Stała w progu ze znużeniem i uważnie przyglądała się mężczyźnie, podsumowując jego reakcję na jej nieoczekiwane przybycie.

– Chloé? – wyjąkał, zaskoczony widokiem żony, ale bardziej zaniepokojony kochankiem ukrywającym się w jego szafie. – Co tu robisz? Myślałem, że…

„Wyszedłem wcześniej” – przerwała Chloe, jej wzrok skupił się poza Barrym i na domu, który dzielili przez wiele lat, zanim trafiła do więzienia. „Zostałem zwolniony na okres próbny. Niespodzianka”.

Oczy mężczyzny biegały dookoła, szukając jakiejkolwiek wymówki, która powstrzymałaby Chloe przed wejściem do domu. – Okres próbny? Wspaniale! Ale spodziewałem się ciebie dopiero w przyszłym tygodniu – odważył się.

Kilka tygodni temu otrzymał od niej list informujący o zbliżającym się zwolnieniu, ale nie spodziewał się, że tak szybko wróci do domu. Bał się tej chwili, bał się stanąć przed nią i zmagał się z tym, co powie i zrobi.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Chloe skrzyżowała ramiona i zmrużyła oczy. 'Czy mogę wejść?' zapytała.

Mężczyzna nie mógł znaleźć odpowiednich słów. „No cóż, ja… planowałem uroczystość-niespodziankę z okazji twojego uwolnienia. Wiesz, żeby było wyjątkowo. Ale wyjdźmy i świętujmy już teraz!” Barry ciągnął dalej, mając nadzieję, że odciągnie Chloe od miejsca jego niedyskrecji.

Wyraz twarzy Chloe złagodniał nieco. 'Świętowanie?' – zastanawiała się, nie odrywając wzroku od niebieskich oczu Barry’ego. „Brzmi miło. Ale chcę tylko wejść do środka, wziąć prysznic i się przebrać. Wiesz, minęło dużo czasu. Jedyne, czego chcę, to być w domu”.

– Poza tym – dodała, nagle przypominając sobie o swoim kłopotliwym położeniu. Podciągnęła nogawkę spodni i odsłoniła urządzenie śledzące. „Nie wolno mi znajdować się dalej niż 15 metrów od domu”.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Zdając sobie sprawę, że nie da się tego obejść, Barry otworzył drzwi i zaprosił Chloe z szeroko otwartymi ramionami.

Unikając sugerowanego w tym uścisku, Chloe minęła go i upuściła torbę na ramię na ziemię. Ostrożnie rzuciła okiem na dom, który wspólnie zbudowali.

„Podoba mi się to, co zrobiłeś z tym miejscem” – powiedziała sarkastycznie, ponieważ przestrzeń nie zmieniła się ani trochę; większość gustownego wystroju i stylowych mebli była dziełem niej.

Wzrok mężczyzny pobiegł w stronę szafy, gdzie ukrywała się jego tajemnicza kochanka. Roześmiał się nerwowo z żartu, ale wyglądał jak szczur uwięziony w klatce.

'Czy coś jest nie tak?' – zapytała Chloe, intuicyjnie wyczuwając jego dyskomfort. – Nie wyglądasz na zadowolonego, że mnie widzisz.

'Ja jestem!' Barry odpowiedział zbyt entuzjastycznie. „Tak się cieszę, że jesteś w domu. To tylko niespodzianka, to wszystko. Oczywiście miła niespodzianka, ale spodziewałem się ciebie dopiero w przyszłym tygodniu”.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

„Wyszłam wcześnie” – powtórzyła Chloe, ponownie rozglądając się po pokoju. – Swoją drogą, dlaczego jesteś w domu o tej porze? Czy w pracy wszystko w porządku? zapytała.

„Oczywiście, oczywiście, że wszystko w porządku. Po prostu wziąłem dzień wolny. Potrzebowałem trochę czasu dla siebie i posprzątać to miejsce”. Mówiąc to, Barry zauważył jaskrawoczerwone majtki porzucone na podłodze.

Podszedł tak swobodnie, jak tylko mógł i nadepnął na obraźliwy element garderoby, zasłaniając go stopą.

– Niezbyt dobrze ci to wychodzi, prawda… sprzątanie tego miejsca, mam na myśli? Chloe wściekła się, zauważając kosztowną lnianą marynarkę Barry'ego niedbale zmiętą na podłodze, co było bardzo nietypowe dla mężczyzny, który zwykle był takim maniakiem schludności.

Barry zaśmiał się zbyt głośno i od razu zabrałby się za sprzątanie swojego bałaganu, gdyby nie para majtek pod stopami.

„Byłam taka szczęśliwa, że ​​wyszłam z pracy; po prostu pozwoliłam, żeby wszystko spadło na podłogę!” – powiedział nieprzekonująco. „No cóż, może pójdziemy dalej i świętujemy tu i teraz? Chociaż jestem pewien, że nie chciałbyś niczego lepszego niż długi, długi, gorący prysznic! Może pójdziesz na górę i rozgościsz się? Schłodzę szampana, ugotuję nam powitalny posiłek i będziemy mogli świętować w wielkim stylu!”

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Chloe nic nie powiedziała. Westchnęła, wyraźnie zmęczona. Od czasu jej nieobecności przybrała na wadze, a jej twarz była blada i ściągnięta smutkiem. Ale nadal była bardzo piękna, zauważył Barry, czując, jak poczucie winy ścisnęło jego serce.

„To brzmi nieźle” – stwierdziła Chloe.

– Dobrze – zachwycił się Barry. „Śmiało. Zrobię ci filiżankę kawy, kiedy będziesz brać prysznic. Jak to brzmi? Poruszę ten temat. A właściwie, dlaczego nie pośpisz się długo w wannie?”

Chloe skinęła głową, a na jej ustach pojawił się cień uśmiechu. „To najlepszy pomysł, jaki słyszałem od dłuższego czasu” – powiedziała i odwróciła się, aby wejść po schodach. Postawiła stopę na pierwszym i gwałtownie odwróciła się twarzą do mężczyzny. „Barry” – powiedziała – „czy jest tam inna kobieta?”

– Oczywiście, że nie, kochanie! Barry wypalił. „Jesteś dla mnie jedyną kobietą. Tak się cieszę, że jesteś w domu. Idź, usiądź wygodnie, a potem będziemy mogli odbyć długą pogawędkę i nadrobić zaległości”.

Chloe przyglądała się mężczyźnie przez chwilę, po czym odwróciła się i poszła dalej po schodach.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

W chwili, gdy na podeście piętra rozległy się kroki Chloe, Barry podbiegł do szafy i gwałtownie otworzył drzwi.

„Annabello!” - wykrzyknął, gdy zobaczył stojącą tam swoją tajemniczą kochankę z szeroko otwartymi oczami i twarzą zarumienioną ze złości.

'Co się do cholery dzieje?' – syknęła, a jej głos był ledwie szeptem. 'Kim jest ta kobieta?'

Barry zamknął drzwi szafy i poprowadził Annabelle w stronę drzwi wejściowych, gestykulując dziko, na granicy paniki.

– To Chloe – szepnął z poczuciem winy. „Moja... moja żona”.

Oczy Annabelle zwęziły się. 'Twoja żona?' – powtórzyła, a jej głos wzniósł się ze złości. 'Masz żonę?'

Barry westchnął, przeciągając dłonią po głowie. „Proszę ciszej mówić! Została wcześniej zwolniona z więzienia” – wyjaśnił. – Nie spodziewałem się jej wcześniej niż w przyszłym tygodniu.

Gniew Annabelle wezbrał. – I nie pomyślałeś, żeby mi o niej powiedzieć? – powiedziała, nie ściszając głosu. – Za co ona siedziała w więzieniu? Kiedy planowałeś mi o niej powiedzieć? posypały się pytania.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Barry wzdrygnął się. – Nie wiedziałem, jak ci to powiedzieć – przyznał. – Bałem się, jak zareagujesz.

Oczy Annabelle błysnęły wściekłością. – Jak myślisz, jak teraz zareaguję? – zażądała. „Ukryłeś mnie w swojej szafie jak używany płaszcz! Jak myślisz, co o tym myślę?”

„Porozmawiamy z tobą” – odpalił Barry nieuprzejmie. „Zdradzasz ze mną męża!”

– Zabiję cię, draniu! Annabelle wpadła w szał. „Opowiadałem ci o nim; doskonale zdawałeś sobie sprawę z ryzyka, ale teraz niespodziewanie pojawia się twoja żona”.

Barry próbował ją uspokoić, ale Annabelle była już za daleko. Odepchnęła go i pobiegła po pokoju, zgarniając buty, sukienkę i rozglądając się w poszukiwaniu pozostałych rzeczy osobistych.

Barry stał bezradnie, z sercem bijącym w piersi. Wiedział, że bardzo schrzanił sprawę i jego myśli szukały sposobu na wyjście z kłopotów, w jakie się wpakował.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Jakby nie miał już wystarczających kłopotów z jedną kobietą, druga wyszła po schodach, ubrana jedynie w ręcznik owinięty wokół ociekającego wilgocią ciała.

'Co tu się dzieje?' – zapytała Chloe oskarżycielsko.

Barry poczuł ucisk w żołądku. Wiedział, że musi to wyjaśnić, ale słowa uwięzły mu w gardle. Wziął głęboki oddech, próbując zebrać myśli.

„Ja, uh, ona właśnie wychodziła” – wyjąkał, a jego głos ledwo brzmiał jak szept.

Chloe wpatrywała się w niego, jej oczy przeszukiwały jego twarz. „Wychodzisz? Kim jest ta na wpół rozebrana kobieta w naszym domu?” – zapytała, a jej głos stwardniał.

Mężczyzna zawahał się, a jego umysł gorączkowo szukał wiarygodnego wyjaśnienia. Nie mógł zmusić się do przyznania prawdy.

„Tylko przyjaciel” – odpowiedział.

Tym razem na reakcję przyszła kolej Annabelle, zmrużyła oczy. „Tylko przyjaciółka?” – wrzasnęła, rzucając z wściekłością but w Barry’ego.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Annabelle odwróciła się do Chloe, a jej oczy płonęły gniewem. „Jestem dziewczyną Barry'ego” – oświadczyła. „To ty jesteś przeciwko mnie, siostro, przynieś to” – rzuciła wyzwanie.

Gdy napięcie w pomieszczeniu osiągnęło punkt wrzenia, rozległo się głośne pukanie do drzwi. Serce Barry'ego podskoczyło. Kto to może być teraz, pukając do jego drzwi?

'Otworzyć!' – rozległ się głos po drugiej stronie drzwi.

'O mój Boże!' Annabelle krzyknęła i rzuciła się z powrotem do szafy, z hukiem zamykając za sobą drzwi.

Barry wziął głęboki oddech i otworzył drzwi, by spotkać wysokiego, muskularnego, zdecydowanie przystojnego mężczyznę, którego nigdy wcześniej nie widział. Mężczyzna gorączkowo przedarł się przez otwarte drzwi. 'Gdzie ona jest?' – zapytał szorstkim i groźnym głosem.

„Kto? Nie wiem, o czym mówisz” – powiedział Barry, starając się zachować spokój.

Mężczyzna odepchnął Barry'ego na bok i wbiegł do domu; rozejrzał się dookoła, przyglądając się kobiecie w ręczniku i łysemu mężczyźnie przed nim, który w jego mniemaniu przypominał aktora porno.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

– Czy ona jest w sypialni? zapytał mężczyzna.

– Nie wiem, o kim mówisz? Barry powiedział nieszczerze.

„Nie rób ze mnie głupca, kolego” – rozkazał mężczyzna. „Wiem, że gdzieś tu jest. Namierzyłem lokalizację jej telefonu komórkowego, draniu. Wiesz, kim jestem. Wiesz, dlaczego tu jestem”.

Barry z trudem oddychał, a jego oczy rozszerzyły się w panice. – Nie wiem, o czym mówisz! sapnął.

Mężczyzna podszedł do Barry'ego i chwycił go za gardło. – Zabiję cię, jeśli nie powiesz mi, gdzie ona jest. Zacieśnił uścisk, dusząc Barry'ego.

Annabelle nie mogła już się powstrzymać; Wypadła z szafy, wrzeszcząc: – Dirk, puść go. Co do cholery? Próbowała interweniować, szarpiąc ręce Dirka i odrywając je od tchawicy Barry'ego.

Chloe, która obserwowała tę scenę w cichej wściekłości, w końcu odzyskała głos. 'Zatrzymywać się!' – krzyknęła, a jej głos rozniósł się po pomieszczeniu.

Kłócące się trio odwróciło się, by na nią spojrzeć, a ich twarze wykrzywiły się w zaskoczeniu.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

'Zatrzymywać się!' – powtórzyła głosem pełnym autorytetu. Podchodząc do pozostałych, Chloe ostro wskazała na męża, a potem na Annabelle: „Ty i ty! Wynoś się z mojego domu!” krzyknęła.

Barry zawahał się, jego wzrok przeskakiwał od Chloe do Dirka i Annabelle i z powrotem. Chloe wystąpiła naprzód, a jej oczy płonęły intensywnie na twarzy Barry'ego. 'Wysiadać!' – rozkazał ponownie.

Bez słowa więcej miłośnicy wyszli za drzwi, zostawiając Chloe nagą, ale gdyby nie ręcznik owinięty wokół jej ciała, jej wzrok utkwiłby w tym wysokim, ciemnym nieznajomym o imieniu Dirk.

Można by ciąć napięcie w pokoju nożem, zwłaszcza że ma ono niezaprzeczalny charakter seksualny.

Oczy Dirka błądziły po ciele Chloe, obserwując każdą jej krzywiznę i linię. Poczuła, jak rumieniec gorąca wypływa jej na policzki, więc powoli, celowo odpięła ręcznik, który był przymocowany tuż nad jej prawą piersią, i pozwoliła mu opaść na podłogę.

'Lubisz co widzisz?' – zapytała uwodzicielsko.

Oczy Dirka rozszerzyły się, a oddech uwiązł mu w gardle. Nie mógł oderwać od niej wzroku.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

„Woah” – szepnął głosem pełnym pożądania. 'Niesamowity.'

Chloe uśmiechnęła się delikatnie. – Jestem – powiedziała. „I jestem cały twój, jeśli mnie chcesz. Dołącz do mnie w sypialni.” Odwróciła się i lekko zakołysała biodrami, gdy odchodziła, a oczy Dirka pożerały łapczywie jej uroczą sylwetkę.

Bez słowa Dirk poszedł za nim. Sięgnął po nią tuż za drzwiami sypialni i pływali razem, dysząc, trzymając się, potykając się w stronę łóżka, a jego ubrania opadały po drodze.

Dirk rzucił się na Chloe, jego ręce badały jej ciało z głodem dorównującym jej własnemu. Chloe objęła go nogami i przyciągnęła bliżej, a oni zatracili się w tej chwili.

Potem leżeli razem, ich ciała były splecione, a ich oddechy powoli wracały do ​​normy. Chloe poczuła, jak ogarnia ją dziwne uczucie spokoju, jakiego nie doświadczyła od długiego czasu.

„Nigdy wcześniej się tak nie czułam” – wyznała miękkim i ochrypłym głosem.

Dirk odwrócił się do niej twarzą, a jego oczy były pełne czułości. – Ja też nie – przyznał. „Jesteś kimś wyjątkowym, Chloe”.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Chloe uśmiechnęła się. – Ty też – odpowiedziała. „Cieszę się, że cię poznałem. Szkoda z powodu okoliczności, ale mimo to jestem zadowolony”.

Przez chwilę rozmawiali, dzieląc się fragmentami swojego życia, aż Dirk zapytał: „Czy nadszedł czas, aby porozmawiać o słoniu w pokoju?” Chloe uśmiechnęła się; wiedziała, co miał na myśli; Spojrzała na bransoletkę śledzącą na swojej kostce.

„Jestem na okresie próbnym” – przyznała w końcu Chloe. „Jestem w areszcie domowym za handel narkotykami”.

Oczy Dirka rozszerzyły się ze zdziwienia. 'Handel narkotykami?' on powtórzył.

Chloe skinęła głową. „To był błąd” – powiedziała. „Byłem uzależniony od tych rzeczy i popadłem w dług u mojego dealera. Wpadłem w desperację. Dał mi umowę na spłatę długu, sprzedając go za niego, i podjąłem złą decyzję. Jednak zapłaciłem za swoje błędy Zrobiłem, co do mnie należało, a teraz jestem czysty, trzeźwy i gotowy na rozpoczęcie nowego, solidnego życia”.

Dirk spojrzał na nią oczami pełnymi troski. – Czy na pewno jesteś teraz czysty? on zapytał.

Chloe ponownie skinęła głową. – Tak – powiedziała. „W więzieniu zostałem czysty i nigdy nie wrócę do tamtego życia”.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Dirk wyciągnął rękę i ujął jej dłoń w swoją. „Wierzę ci” – powiedział. – Widzę, że jesteś dobrą osobą, Chloe.

Chloe uśmiechnęła się, czując ciepło rozchodzące się po jej klatce piersiowej. – Dziękuję – szepnęła.

Oczy Dirka zwęziły się. „Ale jestem zainteresowany. Kto był twoim dostawcą narkotyków? Czy możesz go wymienić?” on zapytał.

Chloe zawahała się, niepewna, czy zaufać temu mężczyźnie. Było coś w Dirku, w jego szczerości, w jego dobroci, co sprawiało, że chciała mu powiedzieć, ale się powstrzymała.

– Wolałabym tego nie mówić – powiedziała w końcu. „To niebezpieczny człowiek. Ale dlaczego chcesz wiedzieć, co cię to obchodzi?”

Oczy Dirka błysnęły poczuciem winy z powodu tego, co miał zamiar ujawnić, ale wiedział, że teraz albo nigdy. Sięgnął po dżinsy, włożył rękę do tylnej kieszeni i wyciągnął zamknięty skórzany portfel.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Otworzył je i serce Chloe zamarło: była to odznaka policyjna.

„Jeśli podasz mi jakieś szczegóły, Chloe, być może będę mógł coś zrobić z resztą twojego zdania” – powiedział Dirk. „Kim były twoje źródła? Jak głęboko to sięga?”

Chloe długo i intensywnie wpatrywała się w pustą ścianę przed sobą. – Wyjdź – powiedziała w końcu. 'Wynoś się z mojego domu.'

Dirk skinął głową i zaczął się ubierać. „Chloe, najwyraźniej masz poważne kłopoty. Jeśli będziesz współpracować, mogę ci pomóc. Powiedz mi, co wiesz, a my pozbędziemy się najważniejszych osób odpowiedzialnych za tę sytuację i uwolnimy cię od kłopotów”.

Chloe nie patrzyła na niego.

Wyraz twarzy Dirka stężał. „Twardy z ciebie wariat, Chloe. Ale jeśli zmienisz zdanie, moja oferta jest ważna”.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Chloe patrzyła, jak Dirk się ubiera, a jego postawa zmienia się z kochanka w detektywa. Odwrócił się do niej po raz ostatni, kierując się w stronę drzwi.

„Zostawię moją wizytówkę na blacie kuchennym” – powiedział. – To może być twoja szansa na trwałe wyjście z tego bałaganu, jeśli zdecydujesz się porozmawiać.

Chloe nic nie powiedziała, pod powierzchnią kipiał gniew. Dirk opuścił pokój, a drzwi zamknęły się za nim, pozostawiając Chloe samą z myślami o oszustwie i zdradzie. Leżała, zmagając się ze sprzecznymi emocjami, dopóki nie pochłonął jej sen.

Jakiś czas później, głęboko w nocy, obudził ją słaby dźwięk. Jej zmysły się wyostrzyły. Chloe wytężyła słuch, sądząc, że słyszy, jak ktoś schodzi na dół.

Wyśliznęła się z łóżka i chwyciła szlafrok, schodząc po schodach cicho. Salon był pusty, przyćmione światło rzucało cienie na meble. Chloe zawahała się, jej uszy dostroiły się do cichego szumu nocy.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Kiedy już miała go odrzucić jako wytwór swojej wyobraźni, jej uwagę przykuło skrzypienie desek podłogowych. Z ciemności wyłoniła się postać, ledwo widoczna. Chloe wstrzymała oddech, gdy rozpoznała sylwetkę. „Barry?” wyszeptała.

Oczy Barry'ego rozszerzyły się z poczucia winy i stanął jak wryty w salonie. Oczy Chloe zwęziły się. „Co tu robisz?” – zapytała, a jej głos przeciął ciszę.

Barry jąkał się, próbując wymyślić wyjaśnienie. – Chloe, ja… musiałem z tobą porozmawiać.

Chloe skrzyżowała ramiona, jej cierpliwość się wyczerpała. „Rozmawiać? W środku nocy? Może być po prostu za późno na rozmowę, Barry”.

Barry, zdając sobie sprawę z powagi swojej sytuacji, wyjąkał: „Ja… ja tylko musiałem wyjaśnić. Aby wszystko naprawić”.

W Chloe wzbierała złość. „Wyjaśnij co, Barry? Wszystko było dla mnie bardzo jasne, co się tam dzieje. Jesteś związany z kimś innym”.

Barry skrzywił się. „Chloe, nigdy nie chciałem, żeby sprawy się tak skomplikowały. Schrzaniłem. Miałem swoje potrzeby, wiesz, jako mężczyzna. Próbowałem pozostać wierny, ale pięć lat to dużo czasu. Nie planowałem tego się wydarzyć; po prostu spadło mi to na kolana.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Chloe przewróciła oczami. „Upadłeś ci na kolana, prawda, Barry? Dosłownie. Wy, mężczyźni, wszyscy jesteście tacy sami. Ty i twoje „potrzeby” to naprawdę śmieszne. Czy myślisz, że wkradanie się w środku nocy z przeprosinami rozwiąże problem? wszystko? Wyjdź, Barry. Potrzebuję czasu, żeby to przetworzyć.

Barry, pokonany, odwrócił się, by odejść. Kiedy ją mijał, gniew Chloe osłabł na sekundę, zastąpiony zmęczeniem, które ciążyło jej na ramionach. Barry zatrzymał się i spojrzał na nią błagalnie.

– Po prostu idź, Barry – westchnęła Chloe zmęczonym głosem. „Porozmawiamy, kiedy będę gotowy. Wróć jutro, dobrze?”

– W porządku – odpowiedział Barry z wdzięcznością. „Przejdziemy przez to, kochanie” – powiedział.

***

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Następnego wieczoru zastałem Chloe w kuchni, próbując poskładać kanapkę i zachować pozory normalności.

Wydarzenia poprzedniego wieczoru nadal utrzymywały się w powietrzu, tworząc ciężką chmurę niepewności i konfliktu, z której nie mogła się całkowicie otrząsnąć. Dźwięk pukania do drzwi przerwał jej zadanie i westchnęła, przygotowując się na to, co miało nastąpić dalej.

Otworzyły się drzwi i ukazał się Barry ze skruchą na twarzy, niosący ogromny bukiet kwiatów i butelkę wina.

„Chloe” – zaczął miękkim i przepraszającym głosem. „Wiem, że schrzaniłem. Porozmawiajmy”.

Rozdarta między złością a chęcią rozwiązania problemu, Chloe zawahała się, zanim wpuściła go do środka. Zapach świeżych kwiatów wypełnił pomieszczenie, gdy Barry złożył ofiarę.

– Dziękuję – mruknęła, odbierając od niego kwiaty. 'Wejdź.'

Barry wszedł do domu, a Chloe zamknęła za nim drzwi. Powietrze wchłonęło napięcie i słaby zapach bukietu, gdy Barry poszedł za Chloe do kuchni.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

– Czy mogę zrobić ci coś do jedzenia? Chloe zaproponowała, próbując się uśmiechnąć. Ten gest wydawał się próbą powrotu do czegoś, dźgnięciem w zamaskowanie pęknięć w ich związku.

Barry zawahał się, spoglądając na kanapkę na blacie. „Nie, dziękuję, wszystko w porządku. Chcę tylko porozmawiać”.

Chloe skinęła głową i usiedli przy kuchennym stole. Kwiaty zajmowały środek, kolorową rozrywkę na tle ich napiętej rozmowy.

Barry wziął głęboki oddech i poszukał jej wzrokiem. „Chloe, schrzaniłem sprawę. Nie mogę nawet znaleźć słów, żeby wyrazić, jak mi przykro. Kocham cię i nigdy nie chciałem cię tak skrzywdzić”.

Chloe słuchała, a szczerość w jego głosie szarpała jej determinację. Rozmowa rozwinęła się niczym delikatny taniec przeprosin i obietnic, podczas gdy Barry błagał o przebaczenie.

„Chcę wszystko naprawić, Chloe” – kontynuował Barry z desperacją w oczach. „Wiem, że schrzaniłem, ale nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Zacznijmy od nowa i zbudujmy coś silniejszego. Chcę z tobą przyszłości”.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Chloe poczuła, jak jej determinacja słabnie w miarę kolejnych słów Barry’ego. Jego ponowne zaangażowanie w ten związek wydawało się szczere, a jej serce zachwiało się, uparła się na trzymanie urazy.

„Po prostu potrzebuję czasu” – odpowiedziała bezbronnie. „Nastąpiło nadszarpnięcie mojego zaufania. Trochę to rozumiem. Długo mnie nie było. Ale w listach i podczas wizyt pisałeś, że będziesz na mnie czekać. Wystarczająco trudno było wyrobić się w tym czasie; teraz , ta zdrada jest prawie nie do zniesienia.”

Barry skinął głową, a w jego oczach pojawił się błysk nadziei. „Rozumiem. Bardzo mi przykro, Chloe. Obiecuję, że to się nigdy więcej nie powtórzy. Zrobię wszystko, żeby wszystko było dobrze. A tak przy okazji, mężu Annabelle, wczoraj wieczorem, dlaczego kazałeś mu zostać ?”

Chloe wzruszyła ramionami. „Chciałem mu dać jasno do zrozumienia, że ​​między jego żoną a tobą to już koniec”.

„Tak, rzeczywiście tak jest” – potwierdził Barry. „Jeszcze raz bardzo mi przykro, kochanie. Zostawmy to wszystko za sobą i ruszajmy dalej”.

Gdy Chloe balansowała na granicy podjęcia decyzji, wsunęła obie ręce do kieszeni ogrodniczek, które miała na sobie. W jednym z nich natychmiast poczuła coś nieznanego, ale minęła sekunda, zanim obudziło się w niej wspomnienie o ostrym narkotyku.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko w celach ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Rozpoznała dotyk małej plastikowej saszetki, którą trzymała w kieszeni między kciukiem a palcem wskazującym: gram kokainy.

Wróciła myślami do poprzedniej nocy – ukradkowych dźwięków, odkrycia Barry’ego w salonie wyglądającego na chwiejnego i winnego, a jego końcowa gra utkwiła w jej pamięci. Przypomniała sobie, że wczoraj wieczorem zostawiła ogrodniczki w kuchni na oparciu krzesła.

To tyle , pomyślała, taki jest jego plan, aby się mnie pozbyć wrobić mnie w posiadanie narkotyków. Ale jak? Czy policja przechwyci mnie w restauracji?

Chloe stała nieruchomo za swoją najlepszą pokerową twarzą, przetwarzając swój następny ruch. Barry obserwował ją uważnie, ale jeśli więzienie nauczyło ją jednego, to tego, że nigdy nie pozwalała wrogom odgadnąć twoich myśli.

„No cóż” – powiedziała – „a co z tą uroczystością, którą obiecałeś? Wychodzimy gdzieś czy co?”

„Pewnie, że tak!” powiedział Barry. „Ale najpierw może zaczniemy od tej butelki wina tutaj?”

Chloe uśmiechnęła się i skinęła głową. „Brzmi jak plan” – powiedziała i spontanicznie rzuciła się do przodu, mocno zderzając się z Barrym w wielkim niedźwiedzim uścisku. Wsunięcie torebki coli do przedniej kieszeni marynarki, z której pretensjonalnie wystawała chusteczka, było dziecinnie proste.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Zrobili wstępne plany na wieczór, decydując się na wykwintną kolację zamiast kanapki.

„Może pójdę się odświeżyć, może założę ładną sukienkę i wtedy możemy wyjść?” – zasugerowała Chloe.

„Na zdrowie!” - powiedział Barry, podnosząc swój kieliszek i obaj stuknęli się swoimi, pozornie wesoło.

Gdy Chloe opuściła pokój, Barry sięgnął po wizytówkę leżącą na kuchennym blacie. Wyrachowanie przemknęło przez jego twarz, gdy wyciągnął telefon komórkowy i zadzwonił pod numer zapisany na karcie.

Chloe nie spieszyła się pod prysznicem, pozwalając, aby ciepła woda zmyła resztki dnia. Krople wody spływały kaskadą po jej skórze, jakby chciała z łatwością zmyć cierń w jej boku – Barry’ego.

Zagrała, a teraz zdecydowała się pozostawić następny ruch przypadkowi lub przeznaczeniu. Na szczęście nie zajęło długo żadnemu z nich lub obojgu wkroczenie i odegranie swojej roli – właśnie dzięki głupocie jej wkrótce byłego męża.

Wychodząc spod prysznica, usłyszała głosy z dołu. Nie zawracając sobie głowy ubieraniem się, założyła to samo co wcześniej i zeszła na dół, żeby zobaczyć, kto tym razem został wpuszczony.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

W pewnym sensie nie była zaskoczona, kto tam był: Dirk i umundurowany zastępca. – Funkcjonariusze – powiedziała Chloe ze znaczącym uśmiechem – co was sprowadza dziś wieczorem z powrotem? Może żona znowu ukrywa się w szafie? – zapytała sarkastycznie.

Dirk uśmiechnął się miło. „Nie, proszę pani” – odpowiedział. „Właściwie otrzymaliśmy anonimowy telefon z informacją, że pod tym adresem mają miejsce działania związane z narkotykami. Chyba nic o tym nie wiesz, prawda?”

Barry spoglądał to na Dirka, to na Chloe, wyczuwając między nimi intymność, ale nie łącząc dwóch do dwóch.

Chloe była zrelaksowana i nonszalancka, mówiąc policjantom: „Idźcie śmiało i czujcie się jak w domu, funkcjonariusze. Nie mam nic do ukrycia, w przeciwieństwie do niektórych z nas” – powiedziała, patrząc bezpośrednio na Barry'ego.

Krew mu zamarzła, ale udało mu się zachować minę udawanej troski. Chloe patrzyła, jak Dirk podchodzi do niej, mrużąc oczy, i powiedziała: „Nasze źródło poinformowało nas, że kontrabanda może być u pani ukryta, proszę pani. Czy zechciałaby pani wywrócić kieszenie?”

„Z przyjemnością” – odpowiedziała Chloe i wywróciła obie kieszenie ogrodniczek na lewą stronę. Barry był zaskoczony, gdy wszyscy zobaczyli, że jej kieszenie są puste.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

„Proszę pani, proszę zrozumieć, że nie mamy nakazu przeszukania” – powiedział Dirk – „ale pani mąż był na tyle miły, że pozwolił nam wejść i przeszukać. Poza tym ma Pani prawo odmówić, ale czy czy zgodzisz się poddać przeszukaniu ciała?”

„Nie ma problemu, nie mam nic do ukrycia, detektywie” – odpowiedziała Chloe z uśmiechem i mrugnięciem. – Poza tym wczoraj bardzo dobrze przyjrzałeś się całemu mojemu ciału, ale śmiało, bądź znowu moim gościem.

Barry zbladł i prawie zakrztusił się swoimi słowami: „Masz na myśli waszą dwójkę…”

– Tak, kochanie – powiedziała Chloe. „To był najlepszy czas w łóżku, jaki kiedykolwiek spędziłam z mężczyzną. To rzuciło w cień twoją żałosną wymówkę do uprawiania miłości”.

„Uch, uch, co do…” Barry bełkotał z wściekłości, podczas gdy Dirk przesunął dłońmi tak profesjonalnie, jak tylko mógł, po ciele Chloe. Pociągnął za wewnętrzną tkaninę jej kieszeni, żeby upewnić się, że nic tam nie ma, i poklepał ją od stóp do głów.

„To dobrze, podoba mi się, że wykonujesz tak dokładną robotę, detektywie” – powiedziała Chloe z uśmiechem.

– Naszym celem jest sprawianie przyjemności, proszę pani – odpowiedział Dirk, dopasowując się do jej uśmiechu. „Jeśli o mnie chodzi, jest czysta” – powiedział, patrząc na Barry'ego z pewną irytacją. „Wygląda na to, że nasz anonimowy rozmówca zmarnował nasz czas” – dodał.

„Być może nie, detektywie, nie spiesz się” – powiedziała Chloe. „Być może przeszukałeś niewłaściwą osobę. Wierzę, że jeśli zajrzysz do górnej kieszeni marynarki tego mężczyzny, możesz znaleźć to, czego szukasz” – podsumowała, wskazując na Barry'ego.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

„Co, do czego zmierzasz!” Barry wypalił. „To niedorzeczne! To nie mnie szukacie; to ona, to skazana handlarka narkotyków. Przeszukajcie ją jeszcze raz, przyjrzyjcie się uważnie, to na nią, mówię wam!”

Chloe wpatrywała się w Barry'ego zimnym wzrokiem, gdy ten w metaforyczny sposób przekręcił jej nóż w plecach.

– Czy mógłbyś uczynić ten zaszczyt, Rodney? – zapytał Dirk, kiwając głową koledze.

„Oczywiście, proszę pana” – powiedział zastępca, podchodząc do Barry'ego, który podniósł ręce w górę w geście poddania.

„Śmiało, ja też nie mam nic do ukrycia, zobaczysz” – powiedział Barry, a zimny pot wystąpił mu na czoło. Zastępca sięgnął do kieszeni marynarki Barry'ego, poruszył się krótko i wyciągnął plastikową torebkę kokainy.

  Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

Tylko dla celów ilustracyjnych | Źródło: Facebook/LoveBuster

„No cóż” – powiedział policjant – „co my tu mamy?”

'Co do cholery!' Barry krzyknął. „To nie moje. Nie wiem, jak to się tam dostało! Musiała mi to podrzucić. Chcę zadzwonić do mojego prawnika. To niedorzeczne!”

– Możesz zadzwonić do swojego prawnika z komisariatu – powiedział chłodno Dirk. „I mam nadzieję, że masz dobry, jeśli okaże się, że jest tym, na co wygląda”.

– Och, detektywie, pamiętasz, o co mnie wczoraj pytałeś? Chloe wtrąciła się. „Po tym, jak się kochaliśmy? Kim jest mój diler. Cóż, teraz go masz. Oto on” – powiedziała Chloe z głęboką satysfakcją, wskazując na Barry'ego. „Kiedy nadejdzie czas, chętnie złożę zeznania w sądzie”.

Dirk przeniósł wzrok z Chloe na Barry'ego i powiedział: „Proszę pana, jest pan aresztowany za posiadanie nielegalnej substancji i podejrzenie dystrybucji. Ma pan prawo zachować milczenie…”, bełkotał o prawach Mirandy, podczas gdy Barry zrzekł się swoich miał prawo milczeć i wrzeszczał, ogłaszając swoją niewinność, ale wszystko to trafiło w próżnię.

Kiedy dwaj policjanci prowadzili jeńca w kajdankach w kierunku drzwi, Dirk odwrócił się i powiedział do Chloe: „Chloe, jeśli nie masz nic przeciwko, poprosimy cię, żebyś przyjechała na komisariat i złożyła nam pełne zeznania, Chloe. Ale możemy zrób to jutro. Aha, a jeśli jutro wieczorem nic nie zrobisz, zadzwoń do mnie – masz mój numer. Myślę, że wypada świętować, jeszcze jeden drań z ulicy.

Chloe uśmiechnęła się. „Mogę cię tym zająć, detektywie. Minęło dużo czasu, odkąd miałam w życiu dobrego mężczyznę. Myślę, że już najwyższy czas, żeby to zrobić” – powiedziała.

Powiedz nam, co myślisz o tej historii i podziel się nią ze swoimi przyjaciółmi. Może ich zainspirować i rozjaśnić ich dzień.

Jeśli podobała Ci się ta historia, może Ci się spodobać ten o żonie, która ukryła się na tylnym siedzeniu męża, aby poznać jego mroczny sekret.

Ten artykuł jest inspirowany historiami z codziennego życia naszych czytelników i napisany przez zawodowego pisarza. Wszelkie podobieństwo do rzeczywistych nazw lub lokalizacji jest całkowicie przypadkowe. Wszystkie obrazy są wyłącznie w celach ilustracyjnych. Podziel się z nami swoją historią; może to odmieni czyjeś życie. Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, wyślij ją na adres info@vivacello.org .