Żarty
Daily Joke: DEA Officer zatrzymuje się na ranczo i rozmawia ze starym ranczerem
Często odrobina pokory zapewnia ci ochronę, nawet jeśli uważasz, że masz rację. Jeden oficer nauczył się na własnej skórze.
Oficer Agencji Egzekwowania Narkotyków (DEA) przybył na ranczo w Teksasie i natknąłem się na ranczera.
Oficer powiedział mu: „Muszę teraz sprawdzić twoje ranczo pod kątem nielegalnie uprawianych substancji”.
Oficer odrzuca ostrzeżenie
Ranczer mówi: „Jasne, ale pamiętaj, żeby nie wchodzić tam na to pole”, a on wskazuje lokalizację.
Oficer DEA natychmiast się denerwuje, mówiąc: „Proszę pana, w pełni wróciłem do władzy rządu federalnego”.
Sięgnął do tylnej kieszeni spodni i wyjął odznakę, którą chełpliwie podniósł, by ranczer mógł to zobaczyć.
„Widzisz tę odznakę?” zapytał oficer. „Ta odznaka oznacza, że mogę iść gdziekolwiek chcę. Na dowolnym kawałku ziemi. Bez zadawanych pytań i odpowiedzi.
Oficer kontynuował: „Czy wyraziłem się jasno? Czy rozumiesz?'
Ranczer przyjmuje autorytet
Ranczer uprzejmie skinął głową i przeprosił. Następnie kontynuował wykonywanie niektórych obowiązków.
Chwilę później ranczer usłyszał głośne krzyki. Obejrzał się i zobaczył funkcjonariusza DEA biegnącego z zawrotną prędkością.
Ścigał go duży, brązowy byk ranczera Santa Gertrudis. Zwierzę zyskiwało na oficerze, który był przerażony.
Wyglądało na to, że jedynym rezultatem było to, że oficer zostałby zraniony przez byka. Ranczer rzucił wszystkie swoje narzędzia i pobiegł do ogrodzenia.
Tam zawołał głośno: „Twoja odznaka ... pokaż mu swoją odznakę!”
Trzy zwierzęta w pułapce
Niedźwiedź, wilk i łośspadłpewnego dnia do pułapki w lesie. Żaden myśliwy nie przyszedł po nich.
Po dwóch dniach łoś obserwował wilka i niedźwiedzia szepczących między sobą.
Wilk odwrócił się następnie do łosia i powiedział: „Słuchajcie, niedźwiedź i ja jesteśmy mięsożercami i minęło kilka dni bez jedzenia”.
„Rozumiesz, prawda?”
Łoś odpowiedział: „Tak, chyba masz rację. Posłuchaj jednak, zanim mnie zabijesz i zjesz, czy mogę złożyć ostatnią prośbę?
Łoś ma znamię
Kontynuował: „Pod moim ogonem jest znamię, które podobno wygląda jak słowo, ale nigdy nie byłem w stanie go odczytać”.
„Myślisz, że mógłbyś rzucić okiem i powiedzieć mi, co mówi?”
Wilk odpowiedział: „Oczywiście”.
Zarówno wilk, jak i niedźwiedź zbliżyli się do tylnej części łosia i podnieśli ogon.
Właśnie wtedy łoś wstał na przednich nogach i kopnął wilka i niedźwiedzia w pierś.
Wilk zmarł natychmiast. Niedźwiedź został śmiertelnie ranny i wykorzystał swój umierający oddech, by powiedzieć jeszcze jedno.
„Nawet nie wiem, dlaczego, do diabła, patrzyłem. Nie umiem nawet czytać.
Dwa zbędne na ulicy
Dwa zbędne szły z różnych stron ulicy ku sobie. Jeden niósł torbę.
Kiedy się spotkali, jeden z nich powiedział. - Hej, Jimmy, co tam masz w torbie?
„Tylko niektóre kurczaki”, odpowiedział Jimmy.
„Jeśli zgadnę, ile masz, czy mogę je mieć?”
- Strzelaj, jeśli tak ci się wydaje, dam ci oboje?
'W porządku! Umm, myślę, że jest piąta!